wtorek, 2 lutego 2016

Prolog

Anioły, święte istoty stworzone przez Boga.
Podzielone na stworzenia światła i mroku, należące do Edenu.
Anioły Ciemności objęte klątwą Lucyfera - Istnieją na ziemi chroniąc ludzi.
Nieśmiertelni nigdy nie przekroczą bram raju i nie zdołają zakosztować słodyczy tego miejsca.
Łowcy- chyba tak potocznie się ich teraz nazywa.
Anioły Światła jednakże również posiadają swą świętą hierarchie.
Im większe mamy skrzydła tym większą obdarzeni jesteśmy łaską Boga.
Tak, my. Bo i ja do nich należę.
Jak dotąd tylko jeden z nas miał je na tyle potężne by stanąć przy boku Pana.
Mając szesnaście lat każdy Anioł dostępuję zaszczytu uskrzydlenia a na jego plecach pojawiają się różnej wielkości skrzydła.
Ja dostąpiłam go dzisiaj. Otrzymałam je ogromne i piękne niczym samego stworzyciela.
Jednak nie były one białe jak reszty.
Stworzone z ognia, paliły się krwistymi promieniami a ja czułam jak ich moc przepełnia moje ciało.
Poczułam nieznaną żądzę.
Żądzę samego diabła.
Zostałam strącona.
Do piekła? Chyba tak nazywa się planeta, na której mieszkają śmiertelne ludzkie istoty?
Zostałam zwykłą nieśmiertelną nastolatką, "niewyróżniającą się" z tłumu.
Ach tylko zapomniałam wspomnieć o jednej bardzo istotnej rzeczy.

Przed strąceniem -byłam ulubienicą Boga.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz